Kto powiedział, że jak wycieczka to tylko po Polsce? Klasa ósma postanowiła być oryginalna i na miejsce swojej ostatniej klasowej wycieczki wybrała Słowację.
Swoją podróż rozpoczęliśmy 29 maja i po dwugodzinnej podróży dotarliśmy do Tatrzańskiej Kotliny aby wyruszyć na eksplorację Jaskini Bielańskiej. Następnym punktem na naszej mapie była Lewocza, dawne miasto kupieckie. Tam pospacerowaliśmy po centrum i zwiedziliśmy bazylikę św. Jakuba z wyjątkowym ołtarzem Mistrza Pawła oraz barokowy kościół Świętego Ducha. Dolej pojechaliśmy do „Słowackiego Watykanu” czyli Spiskiej Kapituły, po drodze zatrzymując się jeszcze w rezerwacie Siwa Broda żeby zobaczyć jak wygląda prawdziwy gejzer (niestety poziom wód gruntowych był za niski i zobaczyliśmy tylko miejsce z którego wypływa). Spiska Kapituła to otoczone murem dawne miasteczko kościelne z wyjątkową późnoromańską katedrą św. Mikołaja. Z miasteczka roztaczał się widok na kolejny punkt naszej wyprawy czyli Zamek Spiski. To monumentalne ruiny kompleksu zamkowego z przełomu XI i XII w. Pospacerowaliśmy wśród zamkowych murów, udało nam się również wspiąć na zamkową wieżę. Był to ostatni punkt dzisiejszego programu i zmęczeni udaliśmy się na nocleg.
Na drugi dzień pogoda był przepiękna, więc był to idealny moment aby udać się w Wysokie Tatry. Na początek wyjechaliśmy kolejką ze Starego Smokowca na Hriebienok. Stamtąd udaliśmy na spacer do Wodospadu Zimnej Wody mijając po drodze najstarsze schronisko tatrzańskie – Rainerovą chatę. Po spacerze zjechaliśmy z powrotem do Starego Smokowca i udaliśmy się na stacje kolejki wąskotorowej, która zabrała nas w kolejne malownicze miejsce czyli nad Szczyrbskie Pleso (jezioro). Tam również udaliśmy się na wędrówkę dookoła jeziora. Ostatnim punktem naszej wyprawy był spacer w koronach drzew w Bachledkowej Dolinie. Pogoda wyjątkowo dopisała i przez cały dzień mogliśmy podziwiać panoramę Tatr Wysokich z jej najwyższymi szczytami, Gerlachem, Łomnicą i ulubionym przez Słowaków Kryvaniem. Wycieczka był bardzo udana i śmiało polecamy wszystkim odwiedziny u naszych południowych sąsiadów.